
Gdy mniej więcej trzy lata temu sesje a'la Ofelia były bardzo popularne i ten motyw można było znaleźć wszędzie, ja również zapragnęłam zrobić zdjęcia tego typu. Jednak gdy dużo osób robi podobne zdjęcia w danym czasie, ja zawsze chcę to przeczekać, by nie powielać tematu i wrócić do niego po jakimś czasie. Tak też było z tą sesją. Po roku dużo osób już zapomniało o ofeliowych sesjach, więc była to świetna pora, żebym ja mogła ją wykonać. Niestety żadne odpowiednie miejsce nie wpadło mi w oko przez miesiąc, wakacje, rok, drugi.. Aż w końcu, całkowicie przypadkowo "znalazłam" to jeziorko. Od razu wiedziałam, do jakiej sesji je wykorzystam. Wybór modelki też był dla mnie oczywisty. Nie wiem dlaczego, ale Ola idealnie wpasowała mi się do klimatu tej sesji. Planowałam oczywiście zrobić Ofelię, jednak chciałam żeby to była inna Ofelia niż te, które już widziałam. Chciałam koniecznie zrobić coś nowego, głowiłam się trochę czasu nad strojem aż w końcu odpuściłam. Stwierdziłam, że wcale nie musimy nazywać konkretnie postaci z naszych zdjęć, że Ofelii widziałam już tak dużo, że chyba nie jestem w stanie wymyślić czegoś lepszego. Po co więc powielać ten temat. Zaproponowałam więc coś prostego, luźne, koronkowe sukienki, Ola odnalazła takie w swojej szafie i nie pozostało nam nic innego jak robić zdjęcia!

Dzień naszej sesji był bardo ciepły i pogodny, więc naszym jedynym zmartwieniem była głębokość wody w jeziorku. Miała się wahać od metra do 3 metrów głębokości. Podziwiam Olę, że mając taką świadomość bez problemu weszła do wody, bo ja miałabym niemałe obawy. Na szczęście okazało się, że wszędzie gdzie chciałyśmy zrobić zdjęcia woda była bardzo niska i nie miałyśmy mniejszego problemu. Po chwili fotografowania nawet ja skusiłam się, by fotografować z wody. Może stanie na obślizgłych kamieniach, w wodzie pełnej glonów i korzeni od lilii nie było najmilszym zadaniem, jednak było warto! Zdjęcia z wody są zdecydowanie lepsze od tych zrobionych z brzegu.
Ta sesja zdecydowanie jest sesją z moich marzeń, mój tato uznał ją za moją najlepszą! Niemały komplement :) Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze wykorzystam miejsce z poniższych zdjęć do innej sesji.
Modelka - Aleksandra Antas
Pomoc - Radosław Sadzikowski
Jeśli dotarliście do końca, napiszcie proszę w komentarzu co myślicie! Lubię mieć od Was feedback! 👍