Pokazywanie postów oznaczonych etykietą SUMMER. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą SUMMER. Pokaż wszystkie posty

9 paź 2016

283/366

283/366

Przyszedł rok akademicki i blog od razu zaczął świecić pustkami. Jednak w końcu przerywam tę dziesięciodniową ciszę i dodaję nowy post z już nie tak nową sesją.
Karolina, którą zobaczycie poniżej przyjechała do mnie, do Jasła na sesję aż z Bielska-Białej. Jestem ogromnie ucieszona, gdy ktoś jest na tyle zdeterminowany i zaangażowany do współpracy, że żadna odległość nie jest mu straszna. Karolina jest właśnie taką osobą. Postanowiłyśmy wykonać dwie, zupełnie inne sesje. Udała nam się w ten dzień piękna pogoda, a dodatkowo dopisał nam po prostu idealny zachód słońca. Miałyśmy też szczęście, ponieważ udało nam się złapać przezdolną Gosię Komisarz i wykonała nam przepiękny makijaż. Karolina wyglądała w nim obłędnie! Przepięknie podkreślił jej oczy. Taki kolorowy wizaż to fajna odmiana, potrafi "zrobić" sesję :)

Zapraszam do oglądania, mi jest niezmiernie miło patrzeć na te słoneczne ujęcia, bo niestety za oknem przeważaja teraz chmury i brak kolorów..









Druga część zdjęć :








Wizaż - Gosia Komisarz


25 wrz 2016

269/366

269/366


Po pierwsze to chciałabym Wam ogromnie podziękować za wszystkie komentarze, które pojawiły się pod ostatnim wpisem! Jestem niezmiernie wdzięczna za tyle miłych słów ❤ taka liczba komentarzy bardzo motywuje mnie do dalszej pracy nad blogiem. Mam nadzieję, że częściej będziecie pozostawiać pod wpisami kilka słów od siebie. Liczę na to!

***
Dziś mam Wam do zaprezentowania sesję z Anią, która powstała w sierpniu. Jest to już moja 3 sesja o wschodzie słońca. Pierwszą sesję, wykonaną również z Anią, możecie zobaczyć tutaj <klik>. Trudno uwierzyć w to, że odbyła się ona aż cztery lata temu! 
Sesje o tej porze dnia są na prawdę niesamowite. Wiem, że dla wielu osób zrywanie się niemalże w środku nocy jest bezsensowne, bo prawie to samo można osiągnąć podczas zachodu. No ale właśnie, "prawie"! Podczas wschodu jest taka niesamowita cisza, wokół mgła, a my obserwujemy jak słońce powolutku wyłania się zza horyzontu. Niesamowite chwile ❤ Każdemu polecam wybrać się kiedyś na wchód, nie tylko w celach fotografowania. 
Mi i Ani udał się przepiękny wschód. Mam nadzieję, że spodobają Wam się zdjęcia, które wykonałyśmy. Chciałam, żeby były takie letnie, pełne ciepła, radości. Typowa, wakacyjna sielanka. Mam nadzieję, że udało mi się to osiągnąć! Zapraszam do oglądania :)
















  Koniecznie zostawcie po sobie komentarz pod wpisem ❤

21 wrz 2016

265/366

265/366

Gdy mniej więcej trzy lata temu sesje a'la Ofelia były bardzo popularne i ten motyw można było znaleźć wszędzie, ja również zapragnęłam zrobić zdjęcia tego typu. Jednak gdy dużo osób robi podobne zdjęcia w danym czasie, ja zawsze chcę to przeczekać, by nie powielać tematu i wrócić do niego po jakimś czasie. Tak też było z tą sesją. Po roku dużo osób już zapomniało o ofeliowych sesjach, więc była to świetna pora, żebym ja mogła ją wykonać. Niestety żadne odpowiednie miejsce nie wpadło mi w oko przez miesiąc, wakacje, rok, drugi.. Aż w końcu, całkowicie przypadkowo "znalazłam" to jeziorko. Od razu wiedziałam, do jakiej sesji je wykorzystam. Wybór modelki też był dla mnie oczywisty. Nie wiem dlaczego, ale Ola idealnie wpasowała mi się do klimatu tej sesji. Planowałam oczywiście zrobić Ofelię, jednak chciałam żeby to była inna Ofelia niż te, które już widziałam. Chciałam koniecznie zrobić coś nowego, głowiłam się trochę czasu nad strojem aż w końcu odpuściłam. Stwierdziłam, że wcale nie musimy nazywać konkretnie postaci z naszych zdjęć, że Ofelii widziałam już tak dużo, że chyba nie jestem w stanie wymyślić czegoś lepszego. Po co więc powielać ten temat. Zaproponowałam więc coś prostego, luźne, koronkowe sukienki, Ola odnalazła takie w swojej szafie i nie pozostało nam nic innego jak robić zdjęcia!


Dzień naszej sesji był bardo ciepły i pogodny, więc naszym jedynym zmartwieniem była głębokość wody w jeziorku. Miała się wahać od metra do 3 metrów głębokości. Podziwiam Olę, że mając taką świadomość bez problemu weszła do wody, bo ja miałabym niemałe obawy. Na szczęście okazało się, że wszędzie gdzie chciałyśmy zrobić zdjęcia woda była bardzo niska i nie miałyśmy mniejszego problemu. Po chwili fotografowania nawet ja skusiłam się, by fotografować z wody. Może stanie na obślizgłych kamieniach, w wodzie pełnej glonów i korzeni od lilii nie było najmilszym zadaniem, jednak było warto! Zdjęcia z wody są zdecydowanie lepsze od tych zrobionych z brzegu.

Ta sesja zdecydowanie jest sesją z moich marzeń, mój tato uznał ją za moją najlepszą! Niemały komplement :) Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze wykorzystam miejsce z poniższych zdjęć do innej sesji. 


















Modelka - Aleksandra Antas
Pomoc - Radosław Sadzikowski


Jeśli dotarliście do końca, napiszcie proszę w komentarzu co myślicie! Lubię mieć od Was feedback! 👍

9 wrz 2016

253/366

253/366

Zdjęcia z tej sesji leżały na moim dysku, gotowe do dodania, już około półtora miesiąca. Jednak kilka dni temu koło 1 w nocy nagle naszła mnie wena, by powrócić do tych ujęć i obrobić jeszcze kilka. Tak też z 11 zdjęć, zrobiło się 20. Czasami dobrze jest wrócić po jakimś czasie do sesji. Mam wrażenie, że wtedy patrzę na nią już całkiem inaczej, pod innym kątem. Mogę wtedy "wyciągnąć" z niej dużo więcej, zobaczyć coś, czego wcześniej się nie dostrzegało. Nagle zwracam uwagę na zdjęcia, na które wcześniej nawet nie rzuciłam oka. A teraz wydają mi się jednymi z lepszych z całej sesji. Lubię takie powroty i muszę zacząć je częściej praktykować!

A co do samej sesji.. Zrobiłyśmy ją razem z Darią i Kingą na samym początku lipca. dzień naszych zdjęć był wyjątkowo pochmurny, a gdy doszło do naszego spotkania, jak na złość zaczął padać deszcz. A na dodatek okazało się, że boisko na którym chciałyśmy zrobić zdjęcia jest zamknięte na klucz i nie ma do niego dostępu. Na szczęście podjęłyśmy szybką decyzję, że się nie poddajemy i jedziemy na drugie boisko. Dopiero gdy dotarłyśmy na miejsce przestał padać deszcz i wyszło przepięknie zachodzące słońce. Kolejny raz mogę powiedzieć, że "udało się!".
Bardzo lubię tę sesję, Daria (jak zawsze zresztą!!) spisała się na medal i przygotowała trzy wspaniałe stylizacje, które tworzą naszą sesję. A Kinga super zapozowała.  Bardzo lubię takie modelki, które potrafią być na zdjęciach uśmiechnięte, a to nie zdarza się często! Kinga jest przepiękną dziewczyną i do złudzenia przypomina Scarlet Johannson ❤
To była super współpraca i mam nadzieję, że powtórzymy kiedyś współpracę w naszym trio :)


























Modelka - Kinga Brzuszkiewicz
Wizaż i stylizacja - Daria Zdanek / GLAMGLOSS
Asysta - Radosław Sadzikowski

❗Do wygrania sesja zdjęciowa z wizażem, stylizacją i fryzurą.
 Więcej szczegółów po kliknięciu w poniższe zdjęcie❗


Copyright © 2016 Natalia Żygłowicz - fotografie , Blogger