23 sty 2014

PHOTO INSPIRATION I

PHOTO INSPIRATION I
Chciałabym Wam pokazać kilak moich ulubionych zdjęc znalezionych gdzies przypadkiem w Internecie. Wszystkie bardzo uwielbiam, często przeglądam, bo bardzo mnie inspirują!
Od razu powiem, że niestety nie znam wszystkich autorów. Niektóre zdjęcia sa podpisane, niektóre nie.
Zdjęcia prosto z mojego albumu "Inspiracje",  w którym jest 773 zdjęcia :)



najlepsza modelka ever!









tak, to zmierzch ;)






Barbara <3 najpiękniejsza

chce takie modelki!





zawsze marzyłam o wrzosowej łące :) ale ta jest równiez piękna!




uwielbiam Joanne!





Nirrimi najlepsza<3



Doutzen <3





Oczywiście zdjęcia nie sa mojego autorstwa! :)

9 sty 2014

Moja pasja fotografia - Czyli jak to się zaczęło i trwa do dziś..

Moja pasja fotografia - Czyli jak to się zaczęło i trwa do dziś..



Moje początki.

Dość często dostaje pytania "Długo już fotografujesz?" "A jak to się zaczęło że robisz zdjęcia?"  itd. Nigdy nie wiem co mam wtedy odpowiedzieć. Nie ma konkretnej daty od kiedy to się zaczęło. Przeważnie przyjmuję  pierwszą "sesję" z obca Osobą za początek mojej fotograficznej pasji (czyli wrzesień 2010), jednak wcześniej już robiłam zdjęcia. 
Chciałabym móc odpowiedzieć na te pytania, że gdy miałam 3 latka wzięłam aparat do rąk i już wtedy wiedziałam że to moje życiowe przeznaczenie Jednak nie. Z początkami mojej pasji nie wiąże się żadna wspaniała historia. Jeśli oczekujecie tutaj właśnie takiej historii to zawiedziecie się. Wszystko zaczęło się bardzo zwyczajnie.
Pożyczałam od rodziców aparat (Panasonica DMC-FX5i) robiłam zdjęcia wszystkiemu wokoł mnie. Drzewka, zachód, kropla, kwiat itd Jednak czułam już wtedy, że kwiatuszki, kropelki, listki czy inne makrowe sprawy to nie jest to. Dlatego powoli odrzuciłam nieruchome obiekty i zaczęłam fotografować ludzi.
Bardzo duży wpływ na to, że dziś fotografia jest moją największą pasją miała moja przyjaciółka Paulina. Pozowała mi do większości zdjęć z 2008 i  2009. Paulina dobrze czuła się przed obiektywem, a ja dobrze czułam się robiąc jej zdjęcia. I wszystko tak się zaczęło...



2008
















W 2009 roku dostałam na wakacjach pierwszy aparat. Mój własny. Chyba rodzice wyczuli, że robienie zdjęć stało się mi bliskie. Stąd ten prezent. Bylam przeszczęśliwa. Oczywiście nie był to jakiś najlepszej klasy aparat, ba, to nie była nawet lustrzanka. Dziś, patrząc na to po upływie lat jestem wdzięczna, ze zaczynałam od zwykłych kompaktów. Doceniałam to co miałam, a lustrzanka staa się największym marzeniem. Ale o tym później... 

W 2008, odkładnie 9 lipca założyłam photobloga. Myślę że to miało duży wpływ na rozwinięcie mojej pasji.

Łapcie kolejne zdjęcia. Wykonane MOIM aparatem. A był to kodak easyshare z8612 is. Większośc z nich przerobiona była (nie poprawiałam nic teraz) w PhotoScape. Pamiętam jaką miałam zajawkę i dodawanie wszędzie ramek i jak największego kontrastu. Ach, to były czasy.


2009










To zdecydowanie najlepsze zdjęcie z tamtego okresu. Do dziś uwielbiam tę zlepkę i dalej uważam ją za dobrą ;)




Byłam cholernie dumna z tego zdjęcia!






Wyjazd do Turcji był bardzo obfity w "dobre" zdjęcia:





2010 
  To zdecydowanie przełomowy rok. Choć zaczął się bardzo zwyczajnie.  
Z ujęciami o podobnym poziomie jak z ubiegłych lat. 
Kilka z nich :


Pamietam jak ogromnie podobała mi się ta przeróbka, która zrobiła Dagmara :)




Jednak a 2010 stało się coś  ważnego. Nie chcę się rozpisywać tu o moim życiu prywatnym, jednak to wydarzenie miało duży wpływ na moją pasję, wiec nei moge go pominąć we wpisie o fotografii. W czerwcu rozpoczęłam zwiazęk,który trwa do dziś. Myślę że gdyby nie to, że poznałam odpowiednią Osobę na mojej drodze, która miała swoją pasję i nakłaniała mnie do fotografii to dziś nie byłabym w tym miejscu, w którym jestem. Zapewne moje zdjęcia byłyby dalej takie jak te poniżej. Ale na szczęście jest jak jest i jestem z tego bardzo ucieszona!

W maju 2010 założyłam maxmodels. Zaczęłam przeglądać zdjęcia innych ludzi. We wrześniu pierwszy raz umówiłam się na zdjęcia z obcą osobą przez maxmodels. Pamiętam mój ogromny stres. 

Zdjęcia z "pierwszej" sesji. Przerobione w PhotoScape.


Od tego czasu ludzie sami zaczęli do mnie pisać o zdjęcia (ale byłam dymna!) do grudnia zrobiłam ich jeszcze kilka :


To jedno z lepszych zdjęć z tego okresu.

Sesja lustrzanką Dominiki
Sesja lustrzanką Dagmary

Pod koniec roku pożyczyłam od swojej znajomej (dzięki Ola!) aparat i zrobiłam LUSTRZANKĄ ! sesje. Ach, pamiętam swoją radość! 





Nie wiem czy wspominałam, ale zbierałam od czerwca 2010 pieniądze na swoją wlasną lustrzankę. Chciałam Nikona D3000. Uzbierałam większą część sumy i rodzice dołożyli mi resztę. Wybrali się do Rzeszowa, na zakupy przedświąteczne i wrócili z aparatem. Nie był to Nikon, a jego odpowiednik Canon 1000d (w sumie to teraz jestem z tego bardzo zadowolona, że zaczęłam w canonach i zapewne będe to kontynuować!). Nigdy nie zapomnę moje szczęścia wtedy, gdy wzięłam pudełko z aparatem do rąk. Byłam przeszczęśliwa! Aparat otrzymałam na Święta Bożego Narodzenia i od tamtej porybyliśmy już nierozłączni. 



Zdjęcia z pierwszych dni. - powyżej

Dużo więcej zdjęć z 2010 i 2009 znajdziecie w folderze na facebooku. 

Pierwsza sesja nowym aparatem! - poniżej





2011 - przełom








Powyższe zdjecia to przełom stycznia/ lutego. Jak widzicie robiłam bardzo dużo zdjeć.


Poniżej pierwsza "tematyczna" sesja - wildfox



A tu zdjęcia z kolejnych miesięcy :



Kolejne ważne wydarzenie fotograficzne to wyjazd do Żarnowca na sesję ślubną zorganizowaną przez Natalkę S. Poznałam wtedy wielu nowych, doświadczonych ludzi.








 To był mój przełom.
Oczywiście te zdjęcia jeszcze nie mają nic wspólnego z moimi teraźniejszymi. W ogóle  tym czasie nie miałam żadnego pojecia o fotografii. Powiem Wam szczerze, choć to wstyd, że wybierając aparat nie myślałam o tym, żeby sprawdzić jego parametry. Nie przeszło mi przez myśl, by  kupić inny obiektyw. To w ogóle może być inny obiektyw?! O tym przekonałam sie kilka miesięcy później. Od zawsze podobały mi się takie zdjecia, gdzie tło było rozmyte. Tylko nie rozumiałam jak oni to robią. Dlaczgeo w moim aparacie tak nie jest. Usilnie rozmyałam tło  Photoshopie. Co nie wyglądało zbyt ładnie, jak się możecie domyślać. W kwietniu przyszedł kolejny ważny czas. Co nieco poczytałam o obiektywach. Dowiedziałam się, że to dzięki niskiej przysłonie moge uzyskac rozmycie tła i zdecydoałam, że musze kupić 50 1.8. Zapożyczyłam się u mamy i kupiłam. To była bardzo spontaniczna decyzja, kolejny raz nieprzemyślona, neisprawdzona. Jednak trafiona  100%. 

Zdjęcia od maja 2011 50 1.8


















Poniższe dwa zdjęcie - moja ukochana sesja <3


































PIERWSZE POLECANE NA FOTOBLOGU! :)



Mniej więcej zdjęcia poukładałam chronologicznie, przynajmniej starałam się :)
Nie będę dodawać wszystkich zdjęc z następnych lat. Możecie je obejrzeć w albumach na facebooku. 

W 2012 roku najważniejszym wydarzeniem fotograficznym było kupno nowego aparatu canona 40d. Kupiłam go w duzym zestawie m. in z obiektywem Canon EF 28-80mm f/3.5-5.6 II. Szczerze powiedziawszy teraz z rzadko z niego korzystam.
Dodatkowo dostałam obiekty heliosa.


2012 :


 Cały 2012 rok zbierałam pieniądze na fotograficzne wydatki. Pierwsze na nowy aparat, który kupiłam w sierpniu. Póżniej na 50 1.4. To było moje kolejne ważne marzenie. Na szczęście już w pierwszych kilku dniach 2013 roku obiektyw trafił w moje ręce. <3 Od tamtej pory działam z nim cały czas!


2013 :

Chciałam dodać kilka moich ulubionych ujęć, jednak nie potrafię wybrać. Są  jednak, te które uważam za ważniejsze. M.in w nagłówku bloga :)

Dodam tylko jeszcze (bo dostałam wiele pytań), że wszystkiego uczyłam się sama. Nie mam za sobą żadnych kursów, czy szkoleń. Nie było przy mnie Osoby, która pomagałaby mi regularnie przy zdjęciach. Jeśli nie wiedziałam czegoś to szukałam informacji w Internecie.

Chciałabym na koniec podziękować wszystkim, których poznałam przez te wszystkie lata. Wszystkim, którzy sprawili, że doszłam do takiego poziomu który prezentuję teraz. Nie jest to jeszcze szczyt moich marzeń. Wciąż się rozwijam, staram się ulepszać, rozwijać z sesji na sesje. Mam nadzieję, że widać to chociażby oglądając powyższe zdjęcia.


Mam nadzieję, że ten post uświadomi Wam, że nie wszystko przyszło mi ot tak. Nie od razu miałam ładne zdjęcia. Nie uważam, że mam talent. Uważam,  że doszłam do teraźniejszych zdjęć wyłącznie ciężką pracą, zaangażowaniem, wkładanie całego serca w moje fotografie, dawaniem z siebie 200%, z pomoca setek ludzi.

Jeśli i Wy będziecie pracować to na pewno równiez Wam się uda!


PS Uff, najdłuższy post w historii bloga! Pisałam go kilka dobrych miesięcy. Ale ile miłych wspomnień do mnie powróciło, ach <3
Podziwiam wszystkich, którzy doszli do końca :)
Copyright © 2016 Natalia Żygłowicz - fotografie , Blogger